Wykopałem dziką różę 6 metrów od drogi i przesadziłem ją do lasu za domem. W miejscu po róży pogłębiłem dół, rozrobiłem beton i uzupełniając gruzem naładowałem go mniej więcej do poziomu gruntu. Na tym zrobię równiejszy murek w szalunku na kilkanaście centymetrów ponad grunt, a na tym wymuruję dwa rzędy kamienia murowego z piaskowca. Brat przygotowuje w tym czasie dębowy pieniek z niszą.
Za namową mesta kupiłem Beckersa do kuchni i łazienek, 81 zł za 2,5 litra.
Podłączyłem zewnętrzny kranik na bocznej ścianie domu. Mimo że niby były spadki i spuszczałem wodę z tej części instalacji, to jednak po ściągnięciu zaślepki zeszło około litra, które przez zimę było w tej rurce.
Dostałem pierwszy list polecony na nowy adres, chociaż oficjalnie nie ma jeszcze numeru :) Wezwanie do zapłaty rachunku za wodę, pewnie coś umknęło.
Na płocie wisiała naklejka firmy ochroniarskiej. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo podobno takie firmy lubią w różnych sytuacjach udowadniać w nieuczciwy sposób, że są niedbędne. Mam nadzieję, że to nie jedna z takich firm.
Pisałem wcześniej o tym że radiowóz uszkodził mi nieco autko na parkingu. Dziś wypłacili 950zł, lampa używana 80zł, każdy grosz się przyda.