W domu pojawiły się "drzwi". Jeszcze tylko okna i będzie SSZ.
Nanosiło się sporo piasku więc dałem podest z palety, na którym można otrzepać buty
Drzwi były łatwo zamykane przez wiatr, a trochę trzeba jeszcze wnieść do środka. Zrobiłem stopkę wiszącą na zawiasie, w górnej pozycji blokowaną gwoździem.
Całość trzyma się na trzech zawiasach, w miejscach ich montażu pod OSB są wzmocnienia z desek.
Zamykanie na skobel. Mam już klucz do domu :)
Dziś zrobiłem tymczasowe drzwi z płyty OSB, wzmocnione miejscowo kawałkami desek. Płyta została jeszcze z poprzednich zakupów, kawałek trzeba było dosztukować. Zawiasy i skobel kosztowały łącznie 11zł.
Stwiedziłem że beton komórkowy nie jest najlepszym materiałem do bezpośredniego montażu drzwi, więc zrobiłem tymczasowe ościeża z kupionej wcześniej kantówki. Trochę jej zostało, ale przydaje się tu i ówdzie, jeszcze niedawno ościeżnica była rusztowaniem do podawania dachówki. Kantówkę o przekroju 14x5cm przybiłem dłuższymi gwoździami wprost do Ytonga. Górę wbiłem na wcisk, żeby całość usztywnić. Ze strony w której jest skobel dobiłem jeszcze trochę głębiej kontrłatę wspierającą zamknięte drzwi. Przed drzwiami ustawiłem jeszcze paletę jako podest, bo nanosiło się do domu sporo piachu. Teraz można otrzepać buty. Drzwi nie miały wyglądać zbyt solidnie, żeby jak ktoś koniecznie będzie chciał się włamać, nie przyszło mu do głowy wybijanie okna. Właściwie w tym momencie wystarczy wkrętarka i parę minut, bo łebki wkrętów od zawiasów są na zewnątrz. Zostawiłem jednak jeszcze wolny środkowy otwór w zawiasie. Dam tam zagięty gwoźdź, albo śrubę z podkładkami na wylot.
Szerokość otworu to 102cm, ale z daleka drzwi wydają się dość wąskie.