Po wczorajszym deszczu ciężko przejść przez działkę bez chrupania. Gęstość zaślimaczenia sięga 4-5 sztuk na m2, miejscami sporo więcej. W takim nagromadzeniu z sympatycznego mięczaka zaczyna się robić bardzo dokuczliwy szkodnik.
Przykłady z forum muratora: http://forum.muratordom.pl/search.php?searchid=10468269
Po raz pierwszy zdecydowałem się rozwiązać sprawę systemowo. Wieczorne 20-minutowe polowanie (to wyjątkowo dobrze współpracująca zwierzyna łowna, nie trzeba było nawet nagonki) dało pokot w ilości wyraźnie ponad 100 osobników. Teraz mają dietę w skrzynce. Mają też szansę zwiać, szczególnie te mniejsze, chociaż zbierałem okazy w okolicy 3cm.
Po głodówce trzeba będzie je umyć, odśluzować, pozbawić życia, krótko gotować, wyjąć z muszli, część obciąć, długo gotować, zapakować do muszli z dodatkami i chwilę podpiec. Właściwie nie wiem do końca czy to dziczyzna, czy zwierzyna hodowlana... Po wszystkim podzielę się wrażeniami.
Niedaleko ogłaszał się lokalny skup - cena 2zł/kg.