Od paru dni nie włączało się ogrzewanie gazowe. Sporo nagrzaliśmy na Wielkanoc, ale słońce w dzień też już robi swoje, mimo nocy około zera.
Palenie w kominku zdecydowanie dla nastroju, a raczej nie energetycznie. Przez końcówkę sezonu, odkąd podłączyłem kozę, zużyłem 2,5 siatki marketowego opału i 1,5 zgrzewki brykietu.
Sprawdziłem rozliczenie rok do roku i wyszło równo 943m3. Zaskakująco dużo, bo w zeszłym roku rozliczenie rok do roku dało [size=2][font="Open Sans", Helvetica, Arial, sans-serif]862 m3. Czyżby o tyle zimniejsza była zima?[/font][/size]