
To jest inspiracja do szafki łazienkowej

A to przymiarki u stolarza

To nasze futryny po zagruntowaniu


A to nasze drzwi na surowo

To połowa podłogi na strychu

A to widok z okna tarasowego
Pogoda dopisała, udał się bardzo ładny dzień. Po części niestety, bo na strychu było naprawdę gorąco. W domu doszło do 22 stopni.
Ułożyłem mniej więcej połowę podłogi na środku strychu, zużywając prawie 2/3 płyt. Wydaje się stabilna, skakać po tym nikt nie będzie.
Po robocie po raz pierwszy skorzystałem z brodzika, w sumie nie wiem czemu dopiero teraz. W narożnej 90-tce miejsca w zupełności wystarczy. Jak wyszedłem, to lustro i okno było trochę zaparowane. Odpaliłem wentylację na maksa i nawet sprawnie to odparowało.