

Wczoraj przez większość dnia kleiłem płytki. Na ściany poszedł wzór z Opoczna, który pewnie blisko 40 lat przeleżał w garażu. W oryginale nie wygląda aż tak źle jak na zdjęciu (jest jaśniejszy), a przy beżowej fudze powinien być jeszcze inny efekt. Płytki, jak widać w różnych odcieniach, mieszałem przypadkowo z różnych kupek. Na podłodze współczesne płytki z Merlina.
Wszystko kleję na Ceresit CM16. Brodzik złapałem po obwodzie na klej do płytek, a dodatkowo środkiem zrobiłem pasy pianki co około 10 cm. Dodatkowo jak w szpary wcisnę silikon, to będzie się trzymał ścian. Tymczasem mam dwie ściany obklejone, a trzecia (po prawej stronie) jeszcze łysa. Ze względu dość ciasne pasowanie do dwóch ścian dolega brodzik, a na trzeciej ściana będzie klejona nad brodzikiem.
W łazience zostało:
- trzecia ściana nad brodzikiem
- fugowanie
- silikonowanie
- podpięcie syfonu
- montaż baterii
- malowanie ścian i sufitu
- lampa, kinkiet, wentylacja i spięcie elektryki
- dokończenie podłogi
- montaż kibelka
i można mieszkać :)