
Po montażu przykręciłem dwa łączące się blaty do szafek. Zająłem się też przedostatnią szafką, tą na prawo od zlewu. Wygląda na to, że nadmiarowy zawias oddałem jednak niepotrzebnie, bo jeden z zawiasów ma inny kąt rozwarcia i pewnie nic z nim nie zrobię. Akurat nadmiarowy by się przydał...
Pomalowałem kolejny raz małą łazienkę, jeśli nie ostatni, to pewnie przedostatni. Mogłem jednak pociągnąć zielone płyty białym gruntem Śnieżki, a nie bezbarwnym. Po białym dwie warstwy wystarczyły w zupełności.