Tym razem w jeden dzień uporali się z przygotowaniem warunków technicznych przyłączenia gazu. Nic dziwnego [url=/blog-dom-tani-w-budowie/notka-problem-z-przylaczem-gazowym,i-voyko/]po takiej wpadce[/url]. Mam nadzieję, że tym razem bez problemów i uda się to dalej pociągnąć bez większych kosztów. Dziś podobno wyszło pocztą. Mam też dostać kserówkę jak oni by widzieli przyłącze, a ewentualnie projektant jeszcze się dostosuje. Muszę się też dogadać z sąsiadką z naprzeciwka, co w ogóle ona na to.
Wysłałem też pismo do wykonawcy przyłącza energetycznego, żeby poprawił mi coś w zgłoszeniu, bo w rejestrze gruntów były bardzo nieaktualne dane. Tyle :)
Na sobotę planuję sprzątanie tego co odkułem z chudziaka i naniosłem z piaskownicy dookoła, obetnę piankę którą zatykałem otwory, powynoszę do blaszaka sterty drewna. Na elektryka poczekam jeszcze z tydzień, a jakby się nie odzywał to pogonię. I tak za wcześnie na tynki.