
Tradycyjna obawa to wilgotność. Jak będzie pracować wilgotnościowo warstwa na wylewce, z podwójną folią oraz wełną lub styropianem, sięgającymi częściowo samej deski (zależnie od skosów na pierwotnej wylewce), tego nie wiem. Ale też się szczególnie nie obawiam. Przede wszystkim nie jest to dom mieszkalny, do stałego zamieszkania. Oznacza to, że ryzykuję niewiele, ale też, że parametry będą w nim zupełnie inne niż w zamieszkałym budynku. Obecnie temperatura wewnątrz waha się od 4 do 13 stopni. Wilgoci nie generujemy żadnej. Tymczasem powinno być ok.
