Wczoraj nie chciało mi się jeździć z taczkami, to wziąłem się za ławkę z palety. Starą ławkę, stojącą pod jedną z drewnianych szop rozebrałem, bo się już rozłaziła. ławka się przydaje, chociaż posiedzieć mogę chyba tylko w niedzielę. ławka skręcona, w większości przeszlifowana, jeszcze pociągnę pewnie Sadolinem Base i na końcu olejną w niebieskim kolorze. Jak będę miał zdjęcia to wrzucę.
Działka tymczasem ślicznie kwietnie, to kilka najpiękniejszych dni. Kwitną wiśnie, brzoskwinie, pigwy, jabłonie, forsycje, machonie, grusze itd.


